DWIE PRZYSZŁE MATKI DZIELĄ SIĘ DOBRĄ NOWINĄ
Akt Pokutny
Panie Jezu, Ty, który nawiedzasz nas w Eucharystii i Swoim Słowie. Otwórz nasze serca na Twoje Słowo, który płynie do nas z kart Pisma Świętego i celebrowania świętej Eucharystii. Panie, zmiłuj się nad nami
Jezu Chryste, Ty który będąc w łonie Maryji przyniosłeś radość do domu Elżbiety i Zachariasza. Uczyń nas narzędziami Twojej radości dla tych, którzy Ciebie potrzebują: Chryste, zmiłuj się nad nami.
Panie Jezu, Ty jesteś Bogiem który nas posyła tak jak Ty zostałeś posłany: Otwórz nasze oczy na tych, którzy potrzebują Twojej i naszej obecności. Panie, zmiłuj się nad nami.
Niech się zmiłuje nad nami Bóg Wszechmogący a odpuściwszy nam grzech doprowadzi do szczęścia wiecznego. Amen
Czytanie z Księgi proroka Micheasza (5,1-4a)
Tak mówi Pan: A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie wyjdzie dla mnie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności. Przeto Pan porzuci ich aż do czasu, kiedy porodzi mająca porodzić. Wtedy reszta braci Jego powróci do synów Izraela. Powstanie On i paść będzie mocą Pańską, w majestacie imienia Pana, Boga swego. Osiądą wtedy, bo odtąd rozciągnie swą potęgę aż po krańce ziemi. A On będzie pokojem.
Czytanie z Listu do Hebrajczyków (10,5-10)
Bracia: Przeto, przychodząc na świat, mówi: Ofiary ani daru nie chciałeś, ale Mi utworzyłeś ciało; całopalenia i ofiary za grzech nie podobały się Tobie. Wtedy rzekłem: Oto idę w zwoju księgi napisano o Mnie aby spełnić wolę Twoją, Boże. Wyżej powiedział: Ofiar, darów, całopaleń i ofiar za grzech nie chciałeś i nie podobały się Tobie, choć składane są zgodnie z Prawem. Następnie powiedział: Oto idę, aby spełnić wolę Twoją. Usuwa jedną ofiarę, aby ustanowić inną. Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze.
Z Ewangelii według św. Łukasz (Łk 1,39-45)
W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała: «Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana».
Jaki jest cel tej Ewangelii?
Zbliżając się do święta Bożego Narodzenia, dzisiejsza Ewangelia (Łk 1, 39-45) zwraca naszą uwagę na dwie niewiasty, Maryję i Elżbietę, które będą matkami, jedna matką Jezusa i druga Jana Chrzciciela. Maryja podczas Zwiastowania dowiedziała się od Anioła Gabriela, że Elżbieta spodziewa się dziecka i natychmiast podejmuje decyzję aby pójść do Ein Karem by być z nią w jej ostatnich tygodniach ciąży. Elżbieta pod wpływem działania Ducha wie kto ją odwiedza i ogłasza Maryję błogosławioną i autentycznie uczestniczy w radości Maryi. To spotkanie dwóch matek jest również spotkaniem Jezusa i Tego, który przygotuje Mu drogę, Jana Chrzciciela.
Zastanów się:
Przemyśl
(i) Maryja wyruszyła w drogę. Aby zrozumieć dzisiejszą Ewangelie musimy wrócić do sceny ‘zwiastowania”, która rozegrała się w Nazarecie (Łk 1, 26-38). Tam Anioł Gabriel przyszedł do Maryi, i oznajmił jej, że będzie matką Mesjasza. Na znak, że Bóg już rozpoczął swoje dzieło, Anioł Gabriel oznajmił Maryji, że jej kuzynka Elżbieta, która od dawna uznawana była za bezpłodną, poczęła i miała urodzić dziecko za trzy miesiące (Łk 1, 5-25). Myślę, że to był moment kiedy Maryja zrozumiała, że Bóg pragnie być „pierwszym aktorem” w jej życiu i dlatego odpowiedziała: «Oto, ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twojego». Nazaret, rodzinną wioską Maryi a Ein Karem (dzisiejsze Beit Hakerem - przedmieście na zachód od Jerozolimy), miejsce rodzinnej wioski Zachariasza i Elżbiety, dzieli dystans 113 km. Piesza podróż na takim dystansie może być podjęta tylko wtedy, gdy istnieje prawdziwe pragnienie uczestniczenia w radości drugiego człowieka. Tak było w przypadku Maryi. Chciała mieć udział w radości Elżbiety, wypływającej z tego, że Bóg zainterweniował w życiu kuzynki tak jak to zrobił w jej życiu.
W przypadku Elżbiety i Zachariasza Bóg zainterweniował w sposób, którego ludzie się nie spodziewali. Tych dwoje byli już w podeszłym wieku i nikt nie mógł przypuszczać, że będą mieli jeszcze dzieci (Łk 1,7), a tu Bóg wybrał ich aby byli rodzicami Jana Chrzciciela, który miał przygotować drogę Jezusowi.
Maryja i Józef nie byli starą parą i mieli prawo marzyć o wspólnym życiu we dwoje i planować je w zależności od tego, ile będą mieli dzieci, jakie wykształcenie im zapewnią, jaką pracę będą ich uczyć itp. Jednak Bóg interweniował w ich życie, zanim zdążyli się zorganizować. Maryja i Józef odpowiedzieli z wiarą na tę Bożą interwencję, oddając się całkowicie w ręce Boga.
Początek dzisiejszej Ewangelii daje nam odpowiedź na pytanie, w jaki sposób odpowiedzieć na interwencje Boga w życiu człowieka. Maryja wyrusza w podróż, która jest czymś więcej niż tylko fizyczną podróżą przez wzgórza Galilei. Jest to podróż duchowa. Wyrażenie «wyruszyć (powstać), albo wstać» jest jednym z ulubionych wyrażeń Łukasza (por. Łk 2,34; 4,29.38; 5,28; 24,33; Dz 1,15). Ciekawe jest porównanie wyrażenia „wyruszyć- powstać” ze słowem „zmartwychwstanie” jako wyruszenie w inną drogę. Wstawanie pociąga za sobą determinację ze strony osoby, aby być w innym stanie niż poprzedni.
Ostatecznie jest to wyruszenie, aby być w drodze dla Boga i z Bogiem. Maryja daje nam też przykład że z Bogiem można przejść długi dystans pokonując góry i wzgórza aby spotkać się z osobę, która w szczególny sposób otrzymała Boże błogosławieństwo.
Bardzo często jako wspólnota kościoła możemy być tak zadowoleni z tego, co się z nami dzieje, że zapominamy wyruszyć w podróż, aby odkryć inne osoby, które zostały nawiedzone przez Boga. We wspólnocie może być też tak, że wyrabiamy sobie zdanie na temat określonej kategorii osób i umieszczamy je w grupie ludzi, mniej „zaangażowanych, mniej oddanych Bogu” co powoduje brak tej gotowości Maryji aby się z nimi spotkać, i co więcej od nich się uczyć. Możemy również nie zrobić pierwszego kroku w kierunku innych, ponieważ stawiamy bariery między nimi a sobą. Podróż ode mnie do bliźniego może nie być tak daleka jak z Nazaretu do Ein Karem, ale mogę nie być w stanie jej odbyć z innych powodów, chociażby prostego lenistwa.
(ii) Elżbieta została napełniona Duchem Świętym. W Ewangelii Łukasza Duch Święty jest bardzo ważny. Zgodnie z tradycją biblijną, Bóg dzieli się swoim życiem z ludźmi, dając im swojego Ducha (Rdz 2,7) i jest początkiem życia (Rdz 6,17; 7,22; Ez 37,5). Ten Duch należy do Boga i jest Bogiem. Prorocy, którzy byli natchnieni Duchem Bożym, przemawiali w Jego imieniu (Pwt 18, 18-19; Jr 1:9; Iz 51,16; Rz 1, 4). To właśnie ten Duch i Jezusa zostanie później dany apostołom, aby kontynuowali dzieło rozpoczęte przez Jezusa. Już od początku Ewangelii św. Łukasz ukazuje znaczenie Ducha Świętego. W dzisiejszej Ewangelii Jan jest opisany jako napełniony Duchem Świętym, gdy był jeszcze w łonie matki (Łk 1,15), później jego ojciec Zachariasz zostanie napełniony Duchem Świętym, gdy będzie śpiewał na chwałę Boga (Łk 1,67). W dzisiejszej Ewangelii Elżbieta, matka Jana Chrzciciela, jest napełniona Duchem Świętym (Łk 1, 41). Możemy powiedzieć, że mamy przed sobą całą rodzinę ożywianą przez Ducha Bożego. To tak, jakby Łukasz chciał nam powiedzieć, że jest możliwe, aby cała rodzina była tak oddana Bogu, że to Bóg przejmuje ich życie od samego początku życia (jak w przypadku Jana Chrzciciela), podczas spotkań z innymi (jak w przypadku Elżbiety) i w rozpoznawaniu cudów Bożych (jak to było w przypadku Zachariasza). To pokazuje, że Duch Boży jest ważny w życiu każdego chrześcijanina, czyli każdego z nas.
Przykład działania Ducha Świętego z Ewangelii św. Łukasza jest zachętą dla nas wszystkich, aby i w naszch rodzinach poddać się „podszeptom” Ducha Świętego. Tylko dzięki znaczącemu przewodnictwu Ducha Świętego możemy stawić czoła wyzwaniom rodzących się w rozumieniu życia we współczesnym świecie, a wyrażanym przez „ducha pseudo tolerancji” i „dyplomatycznej poprawności”.
(iii) Dzielenie się radością drugiego człowieka. W dzisiejszej Ewangelii Maryja idzie dzielić swoją radość z Elżbietą, ale na koniec okazuje się, że to Elżbieta i nienarodzony Jan Chrzciciel mają udział w radości Maryi z jej wiary, której owocem jest Jezusa jeszcze ukryty w jej łonie. Za spotkaniem tych dwóch przyszłych matek kryje się również spotkanie ich dzieci. Elżbieta jest szczęśliwa nie tylko ze względu na „religijny status” Maryji („Matka Pana mojego”) ale ona jest szczęśliwa z powodu samej wizyty Maryi. Drugie szczęście to radość Jana Chrzciciela, który podskakiwał z radości na znak obecności Maryi i Jezusa.
Myślę, że historia „Wizytacji Najświętszej Maryji Panny” została napisana w taki sposób, aby nam pokazać, że nie ma żadnej przeszkody w radowaniu się z cudzej radości. W żadnej z przedstawianych nam postaci nie ma najmniejszego objawu zazdrości. Każda postać przyjmuje swoją rolę w tym zdarzeniu jako rolę powierzoną jej przez Boga. Maryja, Elżbieta, Jan i Jezus akceptują z radość powołanie drugiej osoby do udziału w dziele zbawienia. Tutaj nikt nie jest zazdrosny o nic i o nikogo.
Pamiętajmy, że zazdrość zabija każdy związek i ostatecznie zabija również ludzi, zaś miłość i radość ze szczęścia drugiego człowieka buduje związek i daje życie (1 Kor 13). We wspólnocie chrześcijańskiej, jeśli nie będziemy sobie nawzajem zazdrościć, to będziemy w stanie nieść Chrystusa naszym bliźnim w czasie, gdy Go najbardziej potrzebują, bo dotknięci Duchem Bożym pójdziemy do nich tak jak Maryja poszła z Chrystusem w swoim łonie, aby nawiedzić Elżbietę i nie tylko pomóc jej w potrzebie, ale cieszyć się z nią jej radością.
Adres
ul. Księcia Witolda 2a, Ełk, Poland
Kontakt
+48 607 862 464
k.kozkowna2023@gmail.com
Nr konta parafii
Bank PKO BP
52 1020 4724 0000 3102 0028 3887
Wszystkie Prawa Zastrzeżone ©